Janusz Radek

Prosiaczek

Małpy jedne! A raczej goryle Razz

Nie ma za co, przecież to była sama przyjemność się podzielić Smile

madzia:)

dziekujemy Very Happy

po takiej relacji tez czuje sie uduchowiona Smile

niegrzeczni ochroniarze..... Confused

Nosek ;o)

Jaaaakie chamy :/ Ale ważne, że byłosuuuper Very Happy

Ja tam czytałam na rubikowym, że akustyka właśnie była beznadziejna....... Kurczę, jak ja bym chciała PW na żywo zobaczyć i usłyszeć...... Byle do wiosny Very Happy

fiziam

odnośnie koncertuw w Łodzi... mam troche inne odczucia, ale tez i w innym miejscu siedziałam:) Akustyka... była taka sobie, znaczy słychać było bardzo dobrze, ale tylko tyle. A z doświadczenia kilku innych oratoriów wiem, że "bardzo dobrze" to o wiele za mało. Zabrakło tego uderzenia dźwięku, które na tych koncertach wbija mnie w ziemię. Ale nic już niedługo nadrobie tutaj.
A hala niezła, aczkolwiek zdecydowanie lepsza na mecze siatkówki. Jeśli dostanę takie bilety na LŚ jak miałam na koncercie to będę po stopach całowac chyba.

Wygłupy na bisach rzeczywiście były zabawne, zwłaszcza "z wodą" i "aniołami". Co do szeptów i rozmówek Miecznika i Igora to któryś raz ich widzę tak ubawionych przy tym jednym kawałku, więc chyba stały numer... Pewnie też bym się dziwnie czuła na ich miejscu śpiewając do siebie wzajem "czemu ze wszystkich pragnień na świecie wybrałem Ciebie" i stad te ich śmieszki i chichy jak przypuszczam...

Aha,... i Janusz nie miał białej koszuli. Miał czarną w cieniutkie białe paski Very Happy

Pzdr.

Nosek ;o)

Nooo widziałam zdjęcia.... Ej jak mu niesamowicie szybko włosy rosną!!!! Ale to nie tutaj o tym Very Happy

ewa.aleksandra

gdzzie widziałas zdjecia?:> linka! ja tez chce zobaczyc zdjecia z tego koncertu!

Prosiaczek

Co do tej koszuli to sie juz zjarzylam Razz

Ja ze swojego miejsca i z moim sokolim wzrokiem nie widzialam zadnej koszuli tak naprawde Razz

zastanawialam sie czy w ogole jakas ma Wink

mogloby byc ciekawie jkby nie mal Razz

Dlatego zlało m sie wszystko czarne i paskow nie dojrzalam Wink

Z mojej perspekrywy akustyka byla dobra, nie wiem jak bywalo na innych Psałterzach z tym. moze i wbijalo w fotel , ale m,nie tym rzem to wbicie nie był az taj bardzo potrzebne Smile

madzia:)

Nosek wszytko opisze ze szczegolami wiec badzcie cierpliwe Very Happy

ja nie mam juz sily wiec napisze jutro.... Smile

powiem tyle.... bylo extra,super, za***cie i nie wiem co jeszcze Very Happy

Nosek ;o)

Ojejku ile będzie pisania!!!! Napewno połowę rzeczy zapomnę, ale to już nie moja wina Sad

No więc zacznę od początku. Spotkałam się z Madzią przy fontannie na rondzie w Katowicach i wyczekiwałyśmy naszej zbawczyni, Karolinka pojawiła się dosyć szybko, więc zebraliśmy resztę grupy i powędrowałyśmy pod Spodek. Stamtąd ruszyłyśmy do kwiaciarni, aby naszych ukochanych Artystów nagrodzić (Karolciu, sorki za spapugowanie Razz

) No, ale weszłyśmy w końcu do środka, szatnia (2zł - ździerstwo!!!) no i nasz niebieski sektor N... Hmmm tam widok był jeszcze nie najgorszy, ale w dole był lepszy, więc koncert zaczął się oczywiście z opóźnieniem, ok 20min, ale zanim zaczęło się granie i śpiewanie to gadali jacyś kolesie, minuta ciszy itp... Karolinka nasza droga wpadła na pomysł, że skoro na dole jest tyle wolnych miejsc to wbijamy na dół. Poszłyśmy do ochroniarza, z nadzieją, że puści nas na skróty, ale kolo powiedział, że mamy iść na około - przez korytarz. No to my się zabieramy stamtąd i lecimy co sił w nogach za szklane drzwi. Wychodzi ochroniarz, my do niego, że chcemy wejść, a on chciał zbaczyć bileciki, to Nosek ruszył do akcji "My nie mamy, bo tamten pan na górze powiedział, że możemy tu wejść", "Jaki pan?", "No ten ochroniarz na górze" No i jesteśmy w środku Very Happy

Była chwila dla fotoreporterów, więc Karolcia wbiła przed samą scene foty pstrykać Very Happy

Znalazłyśmyolne miejsca całkiem po lewej stronie, skąd troszku wiało brrrr, ale warto było!! Very Happy

Niestety miałyśmy takiego pecha, że jak nie Pan Rubik, to jego stojaczek na nuty zasłaniał nam Pana Janusza ;( buuuuu, no ale ja miałam swoją magiczną lornetkę i wszystkich podglądywałam Very Happy

Jak tak patrzałam na Radka, to on cały czas trzymał się za usta, nie wiem czy się nimi bawił, czy mu po prostu było niedobrze... Biedacek Razz

Niesamowicie spsali się wszyscy soliści!!! Owacje naprawdę na poziomie Ślązaków Very Happy

No, ale przejdźmy do końca, żeby nie zadłużać.... Koniec. Bisy. Normalnie nienormalnie nie mogłam!!!! Wyszłyśmy pod scenę, ale kfiotków nie pozwolili nam wręczyć... :/ Głupi ci ochroniarze są czasami... :/ Niestety kwiatuszkom się trochę zdechło, ale nieważne Very Happy

No i są te bisy (4 były z tego co mówią inni, bo ja nigdy nie umiem się doliczyć), no ale był "Tu Es Petrus", "Niech mówią że", ta piosenka śpiewana przez Panią Dorotę (nie pamiętam tytułu) no i "Psalm dla Ciebie", który zrobił niesamowitą furorę!!!! Wszyscy wrzeszczeli z wrażenia!!!! Oczywiście po każdym bisie wychodzili, żeby znowu usłyszeć alwę oklasków i wrzasków Very Happy

Za każdym razem wychodzili z niesamowitym uśmiechem na twarzy Very Happy

No ochroniarze dalej nie pozwolili nam do nich iść, ale nieważne, bo po chyba 3 bisie wołaliśmy ich, żeby podeszli do końca sceny i żeby sobie kfiotuszki wzięli. "Panie Januszuuuu" <-- ja, on podchodzi "trochę mu się zemdlało, ale to z wrażenia!!" (taaak wiem, ja i te moje bosskie texty Razz

) no ale podziękował ładnie i wyszedł. Pan Janusz w ogólę miał największe chyba oklaski podczas wchodzenia i wychodzenia Very Happy

Pan Rubik powiedział, że mięli zaśpiewać "Biały śnieg i Ty", ale nie przećwiczył tego z orkiestrą.... Kurczę, to trzeba było a`capella śpiewać co nie? No ale trudno.... Jeszcze Agacie Paskudzkiej zasłanialiśmy trochę chamsko Very Happy

Ona jakaś taka dzisiaj była.... hmmmmm zmęczona? Neutral

Potem czekalismy na naszych Idoli obok sceny, ale ochrona nas wywaliła. Wcześniej jednak wyrolował nas Pan Książek, który powiedział, że przyprowadzi solistów, czy kogoś tam..... W ogóle to nam ci ochroniarze cały czas gadali, że wsyscy już pojechali, ale my nie dałyśmy się nabrać na ich tanie zagrywki.... oj co to to nie Very Happy

No, ale wyszłyśmy na parking i czekamy.... czekamy..... i wychodzą!!! Najpierw Pan Maciek w takiej fajnej czapeczce, potem Pan Branny, jakoś się do niego tłumy nie waliły i poprosiłam go o "ładne zdjęcie", a on tak ładnie mi pozował Very Happy

No, ale wyszedł w końcu ten, na którego wszyscy czekali Very Happy

Niestety nawet przy nim/z nim dostaliśmy zjebkę od ochroniarzy, że mamy się przesunąć na bok, ktoś się spytał co jak się nie przesuniemy, ale n powiedział, że wtedy nam pomoże. No i wtedy Pan Janusz zarządził, że idziemy na drugą stronę Very Happy

Jeszcze powiedział, że chętnie by sobie zapalił Very Happy

Biedny był oślepiony przez flesze aparatów, a podpisywał tam różne rzeczy i nie miał światła, to mu taka dziewczyna i ja poświeciłyśmy komórkami Very Happy

Jeszcze mówił, że nic nie widzi i że się podpisze Przemysław Branny i będą miały dwa takie grafy Very Happy

Ja mu daję bilet i proszę o dedykację "Dla Noska" on się pyta a kto to Nosek?? Ja mu na to, że to ja, a nie widać?? To się zacząl przyglądać i powiedział, że widział większe nosy i mniejsze, czyli wnioskuję z tego, że ja mam w sam raz Very Happy

Foty, foty, autografy, foty..... Biedaczek, serio Very Happy

No ale pytałyśmy o plany na przyszłość: DVD będzie ale ie wiadomo kiedy - on wydawcą nie jest, ale za to mógłby założyć księgarnię (??) i kwiaciarnie Very Happy

Spytałam się co z LDN - kiedy znowu przyjedzie w oklolice Chorzowa, a on na to, że w lutym przyjedzie do Chorzowa z wszystkimi czterema recitalami!!! Ja myślałam, że umre z wrażenia!!!! Suuuuper Very Happy

No, ale w końcu powiedział, że się spieszy i poleciał do reszty Załogi Rubika Very Happy

To trochę dziwne, bo sam Rubik z Agatą nie wyszli, solistki zresztą też nie... No ale ochroniarze mają zonka i nigdy nas nie przechytrzą!!! Very Happy

To chyba koniec mojej pasjnującej opowieści Very Happy

Jak sobie coś przypomnę, to dam znać Very Happy

Pozdrowionka dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy byli tam ze mną i KARLCIU - JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!!!!! :*:*:*:*

ewa.aleksandra

ooo jak fajnie Smile

))
To co było wczoraj po koncercie to mi trochę Madzia opowiedziała Smile

Ale z tym kwaiatkiem wypaliłaś Laughing

I co on na to ze jest 'taki troche wziedniety'? :>

To pan Janusz pali?

Meamo

Widać (czytać Razz

), że świetnie się bawiłaś, mnóstwo wrażen i w ogóle bardzo fajnie było.

O, jak ja zazdroszczę Razz

Ja to sobie jeszcze ze dwa lata poczekam, zanim mnie rodzice puszczą z koleżankami na jakikolwiek wyjazd poza miasto xD No chyba, że tatę namówię, to z mamą już łatwo pójdzie Razz

szukam_nibylandii

ha!
ejj nosku. rubik wyszedl tylko od razu go goryle to taksowki poprowadzili xD
wtedy co stalysmy tam po drugiej stronie z januszem xD
bu. a na luty nie ma jeszczse repertuatu tzn jest i tam radka nie widac! a przeciez mowil, ze w lutym, nie?

boze, jak bylo fantastycznie... więcej takich koncertow!

tak. tlyko panowie w zoltoczerwonawych kurtkach byli wredni. i klamali, wiec nie przyjdzie do nich mikolaj xD

ale co tam, liczą się efekty xD a te są, jak najbardziej xD
jsch nasz!
*:

Nosek ;o)

Ojjj tak, Jezus jest nasz Very Happy

No pali... :/ Ale piosenkarze juz tak mają (co mnie bardzo dziwi - większość pali....)
Ewa - na tego "zemdlałego kwiatka z wrażenia" tylko się uśmiechnął i podziękował Very Happy

ewa.aleksandra

eee... kiedyś na jakimś czasie powiedział, że nie pali... a w teledysku do "Serwus Madonny" to była atrapa... Ejj... powinien dbać o głos!!!

madzia:)

Nosku napisalas wszystko Very Happy

jak cos mi sie przypomni to napisze Laughing

ogolnie kurcze bylo bosko... nie moge sie doczekac JCHS, tych czterech recitali w lutym i TEPa.... oj.....aj....ej.... fruwam,gadam pelny serwis Laughing

sory odbija mi po wczorajszym... Smile