Janusz Radek

PaulinneJ

Najlepiej będzie jak ci co chcą zdjęcie wyślą mi maila w prywatnej wiadomości Wink

Ktoś :)

Paulinko jakim rykoszetem?? Smile

Ja o niczym nie wiem! Smile

Zdjęcia widziałam:) Aż się bałam oglądać, po obejrzeniu doszłam do wniosku że mogło być znacznie gorzej:) Pewnie oświetlenie korzystne było;P

Nosek ;o)

Ja też widziałam i muszę stwierdzic, że baaardzo ładne są Very Happy

No, ale trzeba przyznac, że Pan Janusz śliczniej się uśmiechnął u PaulinneJ Very Happy

Prosiaczek

Na pewno jest super Very Happy

No o w koncu PaullineJ twoje wlasne Very Happy

Zaraz no tu ocenimy Wink

tasha

Już mineło trochę czasu od tej jakże osławionej na naszym cudownym forum KN a ja nadal nie jestem w stanie tego jakoś logicznie i sensownie opisać. Myślę, że tym, którzy byli wystarczą hasła "rączk wyżej , niżej..." i od razu robi się gorąca i głowa napełnia się nieprzyzwoitymi myślami (aż się dymi uszami Twisted Evil

). A dla tych, którzy nie byli mam tylko jedną informację KONIECZNIE MUSICIE ZOBACZYĆ KRÓLOWĄ NOCY I TO KONIECZNIE W ALCHEMII!!! (Ja jade też 26 lutego i na każdą następna - mam przynajmniej taki zamiar Very Happy

) Alchemia to takie cudowne i klimatyczne miejsce, że nie można sobie innego wymarzyć na "radkową inicjację", jaką własnie tam przezyłam Twisted Evil

Jestem zauroczona, zakręcona, zadużona, zakochana itd Embarassed

Nie mogę tego CUDOWNEGO ZJAWISKA dłuzej opisywać, bo robi mi się nazbyt gorąco (to chyba jeszcze nie menopauza tylko młodzieńcze zauroczenie Razz

) a to grozi przegrzaniem się komputera. Zapraszam wszystkich 26 lutego!

P.S. Dziękuję dziewczyny za towarzystwo! Było zajefajnie! Buźka dla Was=*

Nosek ;o)

Jeeeeejku!!! Po pierwsze to chciałam baaaardzo podziękowac Karolci, że ze mną była!! Bez niej napewno nie doszłabym tak.... daleko Very Happy

Ale od początku Mr. Green

Spotkałam się z Karolcią niedaleko Spodka i od razu udałyśmy się do Pubu pod Spodkiem na czekoladę z bitą śmietaną... żeby się ogrzac Very Happy

No, ale wyruszyłysmy na podbój Mr. Green

Najpierw poszłyśmy obczaic wszystkie wejścia, kto tam stoi i w ogóle... szukałyśmy młodego, przystojnego ochroniarza albo starszego albo wyglądającego na sympatycznego. Przy wejściu nr 5 takiego właśnie znalazłyśmy, ale on pokazał nam przez szybę, że mamy iśc do wejścia nr 2 (potem się okazało, że pokazywał nam, że on jest jeden, a mymy iśc tam, gdzie jest ich dwóch <lol2>)... No, ale koleś z dwójki powiedział, że mamy iśc do trójki... tam była taka wredna baba, która powiedziała NIE i koniec (takie są najgorsze :/). Myśmy poszły do Pana z piątki i mu mówimy, że my tak bardzo chcemy, że zaraz bisy tylko będą i koniec, że nam zimno... on baaardzo sympatyczny był i powiedział, że on by nas wpuścił, ale tam są kamery i tamci (inni ochroniarze) by to widzęli, bo byliśmy na "winklu" Very Happy

No, ale jak z nieba zleciał nam pewien kleś, Karolcia się go pyta, czy ma bilet, a on miał i to jeszcze nie przerwany!!!! Jeeeejku to się pytamy tego sympatisz kolesia, czy nas na jeden bilet wpuści, ale on powiedział, że niestety nie może.... Wychodzą jacyś państwo: możemy prosic bilet, bo... -Bo zbieracie tak? My też. I poszli :/ No ale ten miły ochroniarz powiedział, że mamy iśc do dwójki. Pokazujemy mu jeden bilet i on nie chciał się zgodzic, żebyśmy obie na niego weszły, no ale wybłagałyśmy go!! Very Happy

Powiedział tylko, żeby nikomu o tym nie mówic Very Happy

Podziękowałyśmy i poleciałyśmy do wejścia z płyty. Tamten Pan był taki surowszy... pytamy się czy możemy wejśc na jeden bilet, a on na to, że to niemożliwe i gdzie mamy drugi bilet. My na to, że wpuścili nas na jeden, a on na to że niemożliwe. No i powiedział, że jeżeli znajdziemy jakiś bilet to pogadamy. No i jak na złośc nikt nie miał biletu :/ Aż w końcu ktoś mi dał Very Happy

Na płyyytę Very Happy

No i szczęśliwe jak nikt wbiegłyśmy, a tam ostatnie podziękowania!! Stałyśmy tam, gdzie 15 grudnia, ale tym razem było lepiej i można było się przemieścic na drugą stronę sceny Very Happy

Agata dzisiaj jakoś tak daleko siedziała.... No ale jest!! "Niech mówią, że" cuuudo hehe Very Happy

Później Psalm dla Ciebie - hehe na koniec drugiej zwrotki Pan Branny zaśpiewał "Rudego szukaaaam!!" Wszyscy w ryk <lol2> Pan Janusz się baaaardzo dzisiaj szeroko usmiechał Smile

Jak nigdy

No i Pan Janiszewski wykonał taki dziwny gest, bo śpiewałyśmy z Karolcią bardzo.... aktywnie Razz

(musiałam ją przez chwilę uciszac Very Happy

:*), no ale usmiechnął się Pan Jacek do nas (żadna podnieta - żeby nie było Razz

) "Będziesz miłował" i Pani Dorotka w stanie wiadomym.... REWELACJA!!! Na początku nie wierzyłam tym, co mówili, że śpiewa lepiej niż zwykle - jak bardzo się myliłam!! BOMBAAA!!! Ostatni bis "Niech mówią, że" i Pan Janusz śpiewający głosem z..... hmmm no nie wiem, ale tym takim krzyczącym rykiem!! Very Happy

Niesamowite to było <lol2> Haha i Pani Asia!!! Śpiewała takim zarąbiście niskim głosem Very Happy

Potem Pan Rubik "A wiecie, że będziemy znowu 21 marca w Spodku?" A my na to - WIEMY!! Very Happy

Pan Książek wcześniej jeszcze opowiadał, że on tylko pisze wierszyki i potem "Piotrek" po nie przyjeżdża i takjie tam..... Smile

Nie wolno nam zapomniec o pewnym małym następcy Pana Piotra!!! Mały chłopczyk, ok 2-3lat z batutą całe bisy dyrygował Very Happy

(hehe albo patrzał się, jak z Karolcią śpiewamy <lol2>) Aha, zapomniałabym <lol2> PAN JANUSZ MIAŁ BIAŁE BUTY!!!!!!!! <LOL2> <hahaha> I słodziuchny baranek na głowie Mr. Green

Niestety koniec, to myślałyśmy, że wyjdą później obok sceny, ale niestety trzeba było iśc na parking. To my zapierniczamy co sił w nogach, ale kurczę zamiast na skróty, to poszłyśmy złą drogą i musiałysmy się wracac. Jesteśmy na parkingu przed hotelem, "żółci" już czekają, a kogo Nosek widzi?? TAAAAK, Pana Darka Niebudka!! To ryczę "Panie Darku!!" On się zatrzymał, trochę pogadaliśmy, Karolcia spytała, czy jest możliwośc zawołania solistów, ale on się śpieszył. No, ale podeszłyśmy do drzwi hotelu, soliści byli w środku (większośc paliła lub coś jadła Very Happy

) No, ale wyszła Pani Dorota prowadzona chyba przez męża do pobliskiej restauracji. Potem Pani Olga jedząca jabułko Very Happy

No i Karolcia zajęta właśnie Panią Olgą chyba niezauważyła "pewnego" wychodzącego Pana <lol2> Pan Janusz jak gdyby nigdy nic wyszedł sobie spokojnie z papieroskiem w palcach, a ja za nim Smile

Hehe to musiało śmiesznie wyglądac, bo szłam tak jak on, tzn takim krokiem Razz

No i mówię "Panie Januszu, mogę Pana wykorzystac??" JR - "Tu, tak na mrozie (śniegu)??" no, ale Karolcia zdążyła dojśc Very Happy

Pyta się JR "To jeszcze coś podpisujemy?" No i ja proszę "A może Pan dla Noska, bo ostatnio Pan nie napisał..." Taka dziewczyna potrzymała mu fajkę a on tak ładnie mi napisał "Noskowi (strasznie krzywo - pionowo Very Happy

) Janusz Radek Surprised

)" <-- rysunek Mr. Green

jeszcze Karolci i komus chyba, ale powiedział, że musi iśc (i oddał mi "obślinioną" nakrętkę mazaka Very Happy

Pan Branny umknął w czasie, gdy z Panem Januszem "obcowałyśmy" Potem czekamy na Pana Rubika, ale wyszedł Pan Książek, który uciekł, nie chciał rozdawac autografów, Pan Igor, który rozdawał i Pan Jacek do którego nie wiem czemu najwęcej osób się zleciało Very Happy

Potem Pani Asia Smile

Powiedzcie mi, czy ja mam jakiąś dziwną tę ksywę, że wszyscy się dziwą, jak proszę "dla Noska"?? Mr. Green

No, ale ochroniarze zaczęli wpuszczac po ok 7osób do Pana Piotra. Kuuule, jak się wszyscy ciepli!! (ja nie Very Happy

) No, ale ja byłam w trzeciej lub czwartej kolejce (we cztery poszłyśmy) i kuleee ktoś powiedział, że on już nie daje tych grafów!! No, ale w końcu wyszedł i nam dał Very Happy

Hehe to takie fajne uczucie iśc do wyjścia mniej więcej tym samym krokiem z Agatą i Panem Rubikiem <lol2> No, ale wszyscy się rozeszli i koniec - zu Hause gehen Mr. Green

Mam nadzieję, że wyraziłam wszystko tak, jak było w rzeczywistości i niczego nie zapomniałam Very Happy

Aha i mam nadzieję, że Was ta relacja nie zgorszy - na Oficjalnyjm zostałam łagodnie mówiąc ZJECHANA za szczegółowośc :/ ;( Crying or Very sad

Meamo

ewa.aleksandra

Meamo

Hehe, ja ętelegętna znalazłam tą relację i dodałam coś od siebie Twisted Evil

O, [link widoczny dla zalogowanych].

Nosek ;o)

Meamo!! Jak Ty mówisz??!! Toż to takie neologizmy są nie na miejscu nie wiesz o tym?? One RAŻĄ kwartecika i gadu!!!!! Powinnaś się specjalnie dla nich zmienic... SERIO!! One są najważniejsze przeca!!!! <-- widzicie?? Kurde już starałam się pisac poważnie, a mi to samo wychodzi!!! Crying or Very sad

Miało byc - przecież Evil or Very Mad

JOKE

Cieszę się, że się Wam podoba Smile

I jeśli nie macie nic przeciwko, to postąpię tak: Oficjalna relacja na Nieoficjalnym Forum, a nieoficjalna relacja na Oficjalnym Forum Laughing

Dałam "śniegu" w nawiasie, bo nie pamiętam, czy to był mróz czy śnieg, ale raczej mróz Mr. Green

Mamy jeszcze trochę nieroztopionego, brudnego..... brrrr :/
Ja zawsze się Go pytam czy mogę Go wykorzystac, więc może w końcu zapamięta to "hasełko" Mr. Green

Prosiaczek

Ja tez zqwsze mowie "wykorzystać" wiec Nosku masz konkurencje Wink

hehe
Albo (jak to sie juz powtorzylo) choc do pana Janusza tak jeszcze nie mowialm ze np "Ooo widzę pana ktory bardzoe lubi rozdawac autografy" albo "ooo pan mi wyglada na takiego ktory bardzo lubi rozdawac autografy" ladny usmiech cielece oczka no i pah!
Nisku ja KOCHAM twoje relacje Very Happy

na szczescie tutaj nik za nim sie do Ciebie nie przyczepi. A jeszcze jak najbardziej pochwali Very Happy

Cudna relacja Very Happy

"Tu tak na mrozie" A co? kazde miejsce dobre Laughing

Meamo

PaulinneJ

Nie rozumiem ludzi, którzy czytają coś czego nie trawią Razz

Ja nie czytam rzeczy, które mnie drażnią lub nie interesują Razz

I żyje spokojniej Wink

Relacje Noska są po prostu spisane na gorąco...Wiadomo, że wtedy nie wszystko jest idealnie w konwencjach zmieszczone Cool

Kiedyś miałam podobny styl-teraz z tego raczej wyrosłam Wink

Ale rozumiem intencje ludzi, którzy tak piszą Smile

Mam pytanie-jak wam się udało wejść na jeden bilet?? Laughing

To jest dla mnie nieco abstrakcyjne Laughing

Pokemon

Dobra to teraz z kolei moja relacja z koncertu z Warszawy - Psałterz wrzesniowy. wprawdzie spoxniona, ale nie moglam wczesniej bo bylam w wielkim szoku tego calego koncertu.
Ja mialam przyjemnośc siedziec w pierwszym rzedzie w Koncerówce, na dostawce (na samym srodeczku, na wprost Janusz), ktora byla tak nie wygodna ze hoho - twarda deska. No trudno dla takiej sztuki warto jest sie poswieceic. Smile

jak przyszlam jakies 10 min przed koncertem, to juz bylo multum ludzi. i zanim przez ten busz ludzi sie przdostalam, a bylam sama, to nie wiele pozostalo mi czasu na podziwianie. bo tego typu koncercie w kkongresowce bylam 1 raz. to zauwazylam, ze ta scena nie jest taka wielka jagby sie wczesniej wydawala. jak oni poobstawiali ta cala okiestre i na koncu chor, to na poczatku dla artystow to miejsca bylo nie wiele. Confused

Koncert tradycyjnie zaczal sie z lekkim opuznieniem. I jakis faset zaczał nawijac jakies glupoty, i wszedl rubik to zrobila sie ta wrzawa na calego, a jak weszli artysci to juz na calego. bardzo to fajnie wygladalo.
faceci byli tradycyjnie byli w swoich garniakach. spodobaly mi sie buciki p. Joasi (czerwone trzewiki na wielkim obcasie + do tego paznokcie pod kolor butow) i p. Malgosia tez miala fajniutkie buty i jeszze fajniejsza iala kieckie, taka by i mi sie podobała. prosta czarna za kolanko do tego jakies dwie obrozki. bardzo fajnie w niej wygladala. Very Happy

, a p. Dorota, zeby przykryc brzuszek zarzuciala sobie czarny szal do tej czarnej kiecki co miala na premierze.
niestety zdjec nie posiadam wiec nie pokaze Sad

KOncert jak koncert wiekszosci elementow poprawny, ale tradycyjnie Malgosia musiala cos zawsze skonocic. Przy psalmie mojrzeszowym byly male niedociagniecia, ale to darujemy, bo wiekszej pomylki nie bylo. Jesli chodzi o pslam z Krakowem, to jak bylo pierwsze Mario Magdaleno, to spojrzala sie na Janusza i pasknela smiechem, na co rowniez publicznosc i Janusz sie usmiala na calego.
inne wpadki z koncertu to np. Przemek przy braciach w swoim wersie sie zagapil i musial to nadazac. - cala sala w ryk.

wiecej wpadek nie pamietam.
dalej juz normalnie odbyl sie caly koncert do konca.

Jesli chodzi o bisy to pokolei byly po wielkich dziekowaniach Rubika i Książka.

najpierw 1. Pslam z Krakowem, tym razem Gosia nie skwasila, ale i tak to bylo ciute dla mnie, jagby szukala tej calej magdaleny. p. Asia jak zwykle pieknie wyspiewala wysoko, a p. Dorota na poczatku pojechala takim basem ze hoho i zeby pozniej skonczyc pieknym sopranem pieknie wykonczonym.
i jak jest wers, co spiewa p. Asia - "Gdziescie sie skryli aniołowie, ze po miescie kraze ...." - w tym momencie wstaja aniolowie i kiwaja do dziewczyn, ze tutaj sa - cudnie to wygladalo Very Happy

2. Bracia Aniołowie - Janusz falsetem ieknym zaczol, p. Maciek prawie jak Janusz - chrypa, a Przemek zaczal seplenic na calego.
wyszla z tego bardzo orgnialna wersja.

3. psalm dla Ciebie - odspiewany tradycyjnie, tylko ze Przemek musiala dac swoje dwa grosze - I Rudego szukaaaaa...

4. na sam koniec - Hanka wersja 3 min. dawała czadu.

no i to by bylo na tyle Very Happy

po koncercie przed scene wbiegli łowcy grafow, na poczatku wyszedl Ksiazek, nastepnie p. Joasia, ktora zgodzila sie zeby jakies dziewczyny utworzyly jej fanclub.

ja niestety nie czekalam na nikogo ani nie zrobilam wycieczki za kulisy, bo musiala biec do domku i na dodatek od razu mialam pociag, wiec tym bardziej sie spieszylam.

KONIEC

Meamo