Janusz Radek

Nosek ;o)

Wedle życzenie Very Happy

Oto relacja z dzisiejszego koncertu Serwus Madonna w Jaworznie Mr. Green

Naprawdę to może byc już baaardzo nudne, ale inaczej nie można!!!! PRZECUDAŚNY KONCERT!!!! Jak to na moje relacje na gorąco przystało, opowiem Wam wszystko moimi oczami od samego początku Very Happy

Tatuś się w końcu zgodził i zawiózł Karolcię i mnie do Jaworzna. Z Karolcią dowiedziałyśmy się wieeelu rzeczy, bo mój tata po drodze lubi opowiadac o różnych różnościach sprzed lat.... Mr. Green

Tak więc dojechalismy na miejsce. Weszliśmy do tego Domu Kultury i od razu znalazłyśmy Olę (asystentkę Pani Ani) z papieroskiem w ręku, co nas baaardzo zaskoczyło Very Happy

Było jeszcze 20min do rozpoczęcia, więc poszłyśmy do sklepu, aby Oli i Panu Januszowi kupic coś słodkiego w podzięce Smile

Poszłyśmy tam spowrotem i dostałysmy bileciki ze zwrotu. Co prawda miejsca trochę nieteges ale gooood Very Happy

Zacznijmy od sali. Taka maleńka (która lubi się żegnac w ten sposób Razz

), fotele dookoła były poustawiane w chyba pięciu rzędach, ja z Karolcią siedziałam w ostatnim rzędzie po prawej stronie Pana Janusza w kącie, ale widok dosyc dobry Smile

No ale zaczyna się Very Happy

Baaaaraaaany wełniane i te sprawy.... Mr. Green

Cudne!! Pan Janusz się z nami przywitał i powiedział, że pierwszy raz jest na takiej scenie, gdzie ma publicznośc dookoła siebie Very Happy

Stwierdził też, że potrzebowałby obrotowej sceny, żeby wszystkich widziec Very Happy

i że postara się, aby to coś zwanego statywem nie ograniczało Jego ruchów Mr. Green

Ballada jak zwykle przebojowa i energiczna Mr. Green

Zauważyłam, że Pan Janusz zmienił trochę historyjkę, tzn. sens był ten sam, ale jednak baaaardzo pozmieniał słowa Very Happy

Tylko przed Madonną mówił o tej Łebie i coś o ratowniczce chyba wspomniał xD Groszki i róże.... Smile

Wszyscy się nieźle usmiali, jak Pan Janusz miał problem z podniesieniem statywu Very Happy

Trochę się zaciął xD No, ale pięęęęęęknie Smile

Muszę przyznac, że Moja Madonna zrobiła na mnie najmniejsze wrażenie, ale może dlatego, że jest śpiewana zawsze tak samo..... Trochę oklepana jak dla mnie Smile

Nagaaaaaa dziewczynaaaaaa Mr. Green

Szczerze Wam powiem, że nie wiem co wywarło na mnie dzisiaj większe wrażenie. Panna Śnieżna, czy może Naga Dziewczyna?? Naga była dzisiaj po prostu BOSSSSKA!!!! Każdy wie, co Pan Janusz potrafi wyczarowac swoim gębofonem, ale kuuuurde to było amazing!!!! (mój inglisz lengłicz Very Happy

) Ohhhh brak słów Laughing

Grand valse brillante - łaaaaadnie Very Happy

Jeeeeejku, a może byśmy tak najmilsi wpadli na dzień do Tomaszowa?? Naprawdę wbiło mnie w fotel..... Było absolutnie fantastycznie!! Pan Janusz powiedział, że jeszcze chwile pozostaniemy w takim spokojnym, melancholijnym klimacie no i zaśpiewał nam Skrzypka Hercowicza xD Sur le pont d`Avignon Smile

Hehe tym razem się Pan Janusz pomylił tylko troszeńkę Very Happy

Ale tutaj znowu - niesamowita giętkośc ust!!!! Mr. Green

farafa je ra tu ra pi da deja itp. idt Mr. Green

Jak kania dżdżu też było bosskie Very Happy

Pan Janusz jak zwykle się ulizał i zapiął koszule pod samą szyję - i pokazał na co Go stac, jesli chodzi o aktorstwo Very Happy

No i mój dzisiejszy faworyt - Panna Śnieżna!!! Naprawdę wbiło mnie w fotel!! Dopiero po piosence zdałam sobię sprawe z tego, że przez te ok 7minut miałam wszystkie mięśnie absolutnie napięte z wrażenia!!! Normalnie to nietyle co nie przepadadam za tą piosenką, co wolę inne Very Happy

Pierwszy raz byłam tak maxymalnie skupiona na tejże pieśni.... Uhhh brak słów!!! Wielki podziw, zachwyt Mr. Green

ah i oh xD Wiersze Wojenne tak samo - cud, miód i orzeszki Very Happy

Nie widzę Ciebieeeee w swych marzeniach..... Naprawdę podziwiam zespół Pana Janusza, grają rewelacyjnie!! Uwielbiam te przygrywkę na początku - maxymalny odlot!!! Mr. Green

Na początku Pani z tego Domu powiedziała, że jest absolutny zakaz filmowania i nagrywania recitalu, będzie czas tylko na robienie zdjęc na bisach. No ale jakaś mądra kobita zaczęła robic zdjęcia już chyba na Wierszach Wojennych :/ Kuuurcze i to jeszcze taki ostry flesz miała!!! Mnie to raziło w oczy, a co dopiero Pana Janusza..... Confused

No i tak mniej więcej na Sonecie juz kilka osób zaczęło.... No, ale Pan Janusz powiedział, że czas pomalutku się żegnac.... i był przepiękny Sonet.... i Song Puka Smile

Niesamowite przeżycie..... Widzicie, ja cały czas takich samych epitetów używam, ale serio nie ma słów, które opiszą dzisiejszy koncert!!! Hehe obok mnie siedział taki dziadek, może jakieś 70lat miał i przez cały koncert miał kamienna twarz.... zero emocji, ale.... hehe cały czas do rytmu tak fajnie nogami stukał Very Happy

No, ale nic - koniec... oczywiście my z Karolcią pierwsze wystrzeliłysmy w górę, a reszta jakaś taka niemrawa była.... No ale bisssss - Sur le pont d`Avignon w normalnej wersji Mr. Green

Ale koniecccc niestety Sad

Zeszłyśmy na dół, aby wręczyc Oli łapówkę w postaci MERCI Smile

Jeeeejku jaka ona jest kochana Very Happy

Tak strasznie się wypierała, że nie chce, że dla niej to sama przyjemnośc załatwiac takie rzeczy, że się cieszy, że nam sie podobało i takie tam Very Happy

Trochę sobie z Nią pogadałysmy i zapytałam się kiedy znowu przyjadą do Chorzowa z czymś, na co Karolcia wypaliła, że z LDN oczywiście, a ja chcę DM ZA MIASTEM!!!! Hehe, a Ola powiedziała, że też najbardziej lubi Dom za Miastem Smile

A LDN jeszcze nigdy nie widziała, bo Ona zawsze czeka za kulisami z ubrankami i sie pomaga Panu Januszowi przebierac Smile

I że tam ma najwięcej roboty..... a futerko z DzM faktycznie jest z TR i jest wypożyczane na każdy DzM Smile

Pan Janusz w końcu wyszedł, podpisał duuuużo rzeczy, a Ola jeszcze powiedziała, że chyba będzie Go musiała ratowac przed fankami <lol2> Mr. Green

No, ale dokopałyśmy sie do Niego, wręczyłyśmy mu słodkie serduszka w likrze wieśniowym Very Happy

i Karolcia wzięła autografy Smile

No i zdjęcia Razz

Ja oczywiście znowu nie mam Sad

Dochodze do wniosku, że ja jestem dla tych moich idoli za dobra Very Happy

Jak miałam spotkanie z Lee Ryanem to też zrobiłam sobie tylko 2 zdjęcia, bo nie chciałam, żeby Go oczy bolały, a dzisiaj znuwu widziałam, jak Pan JAnusz mróżył tymi oczyma i je ocierał..... Sad

No, ale jak sobie inne dziewczyny robiły to znowu Mu mówiłam, że ma się usmiechnąc, a Pan Janusz na to, że cos tam.... (hehe nie pamiętam), ale cos mówił, że ma śpiewac, ma się uśmiechac... i cos jeszcze Razz

Ale się usmiechnął tak ładnie Very Happy

No i poprosiłam Go, żeby mi się do telefonu uśmiechnął Smile

I mam przepięęęękna tapetkę Very Happy

To tyle chyba Smile

Pożegnałysmy się z Olą, podziękowałyśmy jeszcze raz i pojechałysmy z mamą Karolci do dooomciu Mr. Green

THE END

ewa.aleksandra

Aaaa!!! Ja chce w końcu poznać tę historię Madonny!!! Sad

ech, wy to dobrze macie... Sad

W każdym razie Nosku,dziękuję za relacje Wink

Co prawda do relacji po "Jezusach" dużo jej brakuje, ale co tam Wink

Ważne ze jest Cool

Irish

Nosek ;o)

Pytałam sie Oli no ale niestety.... nie ma jeszcze grafiku Confused

Irish

Prosiaczek

Wyyy to szczescia amcie i tak za duzo Razz

stanowczo

Świetna Izuś relacja! Very Happy

Już taka "ugładzona" ale i tak wszystko co najwazniejsze napisane Very Happy

dziękujemy Very Happy

:*

Meamo

Pięknie dziękować za piękną relację Mr. Green

madzia:)

Noskowi wraca wena.... Very Happy

fajna relacja... dziewczyna ma talent Laughing

aj niedlugo JCHS... na kolejne recitale w TR poczekamy.... moze sie doczekamy Very Happy

Jimmy_26

6 marca Chorzów, 2 kwietnia Rynek w Krakowie. Będzie o czym opowiadać.

ewa.aleksandra

Jimmy na twoje relacje tez czekamy Wink

madzia:)

aj.... 6 marzec... JCHS.... w moim przypadku 2w1 Very Happy

bedzie relacja.... Laughing

i to 2w1....hehehe Wink

Nosek ;o)

Hehe a ja jadę jeszcze do Alchemii 26.02 Laughing

Miałam jechac do Pszczyny, ale.... niestety Crying or Very sad

Potem wszystkie Jezusy Very Happy

Prawdopodobnie bisy TEP 21marca i kwiecień rozpoczęty znowu z TEPem na rynku w Krakowie Very Happy

Muszę Wam jeszcze dokończyc relacje z "Poczwórnego" Mr. Green

ewa.aleksandra

Prosiaczek

Ja też skromnie 7 marca Jezusy i 24 marca SM...potem długo długo nic. Bo wątpię aby udało m isię być 4 kwietnia w Łodzi na Golgocie (choć sobota i tak bliso) z reszta ta sama hala co PW, ci sami ochroniaze i znow impreza potem w Światowidzie :/ wiec ze spotkania z JR nici i tak by były. Ale jeszcze zobacze, moze szczescie dpisze Wink

Ale wole recitale niż Oratoria.

to 8 lub 9 marca czekamy na relacje Ewciu Mr. Green

ewa.aleksandra

pewnie, że recitale lepsze Wink

tam nie trzeba dzielić uwagi na innch artystów Razz

relacja bedzie, może byc mniej emocjonująca niż ta po KN, ale bedzie Wink